Mecz rozpoczęliśmy z nastawieniem, jeśli nie dzisiaj, to kiedy?
Na mecz stawiło się 18 zawodników, ale daleko nam do optymalnego składu. Nadal urazy leczą Daro, Jaca, Jędrol, Patryk, Uby. Do tego kilku nie mogło być z innych powodów (praca, urlopy, itd.). Wchodzimy w mecz z przytupem, bo w 10' Andzia centruje w pole karne, a Diego lekko trąca piłkę i prowadzimy. Prowadząc 1 - 0 zmarnowaliśmy dwie sytuacje sam na sam. Szkoda, bo mogło być po meczu, a tak w 22' gospodarze dość szczęśliwie doprowadzają do wyrównania i zdecydowanie nacierają. Nadchodzi 38' i tracimy seryjnie bramki. Najpierw w 38' na 2 - 1, po złym wybiciu w 42' na 3 - 1 i w 45' na 4 - 1. Jakby było tego mało w 50' przegrywamy już 5 - 1. Takie serie przytrafiają nam się w każdym meczu. W 55' Kaziu wykonuje rzut rożny, a Sławek trafia głową na 5 - 2. Kolejny gol autorstwa Diega po strzale głową w 64' przy asyście Kazika na 5 - 3. Mamy więcej z gry i po strzale Kazika piłka trafia w poprzeczkę. Mamy jeszcze poprzeczkę, niecelny strzał na bramkę w super sytuacji. Wydaje się, że możemy doprowadzić do remisu, a tu klops. Zbyt długo przytrzymana piłka, wybijanie na oślep, kontra i w 83' przygrywamy 6 - 3. Szkoda tego. To nas strasznie podłamało, bo mogliśmy ten remis wyciągnąć. Na osłodę swoją 3 bramkę strzela głową Diego po rzucie rożnym wykonywanym przez Adika i mamy 6 - 4 w 90'.
Szkoda zmarnowanych sytuacji, bo przeciwnik był w naszym zasięgu.
Dziękujemy przeciwnikom za mecz.